Miejsce często odwiedzane przez Poszepszyńskich:
- gdy Grzegorz miał zawał (zdarzało się to nader często),
- przez pomyłkę (kiedy to dziadkowi urwał się tydzień z życiorysu),
- kiedy wykupiono dziadkowi kurację borowinową,
- kiedy Grzegorz chciał odłączyć się od pana Kwoki,